niedziela, 14 kwietnia 2013

.

Gdy obudziłam się z rana i zważyłam, było 43.3. Strasznie się zdziwiłam, bo jeszcze poprzedniego dnia ważyłam 44.5 O.o No ale nie protestowałam ;) Zważę się chyba wieczorem, albo jutro z rana.
Zjadłam mleko z otrębami, połowę chochli zupy, jogurt i jabłko. Do jutra już chyba nic nie zjem, bo jestem napchana. Jeszcze poćwiczę, by spalić i będzie OK ;)
Teraz w kółko słucham albo Never Good Enough, All Around The World albo Never Say Never.
Zosia jest smutna. Chciałam do niej zadzwonić, ale nie odbiera :c Martwię się o nią...
Powinnam odrabiać lekcje, ale bardzo mi się nie chce.
Wydaje mi się, że mam chudsze uda, ale po zmierzeniu zobaczyłam, że nic się nie zmieniło. Mam pocieszenie, że moje uda są chudsze od mojej siostry i mojej koleżanki.
Ostatnio dużo się rozciągałam, nawet widać postępy. Oglądałam też występy gimnastyczek... WOW.
Chyba jeszcze raz obejrzę Klub Małych Anorektyczek, by znów się zmotywować, bo powoli tracę motywacje... ale bardzo wolno - to dobrze.
Dziękuję, za wasze komentarze ♥
Do następnego napisania, trzymajcie się chudo }i{

3 komentarze:

  1. obejrz obejrz, też oglądałam. ;-)
    powodzenia dasz radę teraz się nie możesz poddać...! }i{

    OdpowiedzUsuń
  2. kilo w dzień? wow. albo cud, albo coś z wagą. jak to zrobiłaś? *.* :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie wiem właśnie xD Natalka Giee mówiła, że może mi się metabolizm przyspieszył czy coś... Tez się rozciągałam, ale nie wiem czy to coś dało... ;)

      Usuń